Kontakt wzrokowy.... jaka to niesamowita rzecz... ostatnio wyszedłem z klasy bo skończylem wczesniej pisac klasowke i siedziala jedna pierwsza klasa... spojrzalem w oczy jednej dziewczynie przez dluzsza chwile... zeby zainteresowc ja soba... gdy odwzajemnila spojrzenie przeszedl mi dreszcz... niesamowita rzecz... czy tylko ja takie cos przezywam?
..... koniec nauki w tej przkreconej szkole... at last!!!... w niedziel imprezka... zajebiście!!! jutro ćwiartka na głowe, bo wigilia klasowa... potem mecz... i na hause... luzzz. W sobote przyjeżdża moj brachol cioteczny (14lat) sk8 na maksa... potem Święta... nic ciekawego dla mnie... Oglądałem taki film "How High"... zaJEBISTY!!! Wiecie co jest ciekawe? Jak szedłem do liceum miałem zamiar nigdy nie palić zioła... ale cóż stalo sie... nie pale czesto tak raz na 2 miesiące... ale nie wiem czemu jest tyle uprzedzeń do gandżi... spoko sprawa... jak to sie mowi w Lublinie "na mase zajawka". Rzeczywiście jak sie pali codziennie o gówno to słabowato ale tak raz na jakiś czas to może być... I od tej pory bede zamieszczał różne przysłowia które są przecież mądrością narodu:
"Jak Ci sie pali stodoła to nie zwlekaj tylko łap za wiadro i gaś..."
Nic ciekawego sie u mnie nie dzieje.... a bedzie w piatek i niedziele.....
Teskni, tesknie,tesknie.... potrzebuje dziewczyny... ale wszyscy potrzebuja... boze tak mi brakuje jakiejs bliskiej dziewczyny... ale chyba bardziej chcialbym miec przyjaciolke.... ale taka prawdziwa... gdyby moja siostra nie mieszkala w Belgii.... wtedy bylbym chyba najszczesliwszym czlowiekiem na Ziemii... no przynajmniej w Europie... jak ja potrzebuje kogos bliskiego... ale mnie mysli naszly.... no ladnie.... zawsze pod maska usmiechu z reklamy vizira.... a teraz taki niby biedny... JA KOGOS POTRZEBUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W niedziele nastepna czeka mnie imprezka i juz nie moge sie doczekac... bedzie kupa moich znajmych i odreaguje wkoncu ta pieprzona szkole... kurwa a najgorsze ze starzy oczekuja ode mnie wspanialych ocen a ja im dam zagrozenie... no coz opierdol i wyluzowanie... jak zycie lubi sie powtarzac...